Sukcesja w jednoosobowej działalności gospodarczej

Prowadzisz rodzinny biznes we własnym imieniu. Masz klientów, kontrakty, zatrudnionych pracowników. Wszystko działa, ale zastanawiasz się co będzie gdy Cię zabraknie. Czy rodzina będzie mogła dalej prowadzić Twoją działalność? W jaki sposób Ty możesz przejąć firmę, którą prowadziło jedno z Twoich rodziców?

W dalszej części artykułu uzyskasz odpowiedź na pytania o sukcesję przedsiębiorstw prowadzonych jako JDG. 

Kilka słów o sukcesji w JDG

Firma prowadzona w formie jednoosobowej działalności gospodarczej jest nierozerwalnie związana z osobą właściciela. To on odpowiada za wszelkie zobowiązania przedsiębiorstwa, podejmuje decyzje w jego imieniu i dysponuje firmowym majątkiem. Gdy przedsiębiorca umiera, jego firma znika z CEIDG. Może jednak być prowadzona dalej przez następców prawnych, tyle że już w ich własnym imieniu. 

Teoretycznie było tak zawsze. W wielu zawodach dzieci dziedziczyły warsztat czy sklep po rodzicach i prowadziły go przez kolejne pokolenie. W praktyce jednak z dziedziczeniem przedsiębiorstw zawsze wiązały się trudności, a przepisy o działalności gospodarczej bynajmniej tego nie ułatwiały.

Przed 5 lipca 2018 roku firma prowadzona w formie jednoosobowej działalności przestawała istnieć w momencie śmierci właściciela. Tym samym:

  • Rozwiązaniu ulegały umowy o pracę z osobami zatrudnionymi,
  • Kończyły się wszystkie umowy i kontrakty z innymi firmami,
  • Znikała marka, pod którą firma występowała,
  • Nie było możliwości rozporządzania majątkiem firmy do uregulowania spraw spadkowych,
  • Wstrzymaniu ulegały dopłaty, projekty pomocowe, współprace publiczno-prywatne.

Było to bardzo niewygodne i prowadziło do powstawania tymczasowej szarej strefy. Jeśli kontrahenci i pracownicy wiedzieli, że spadkobierca zamierza prowadzić dalej firmę we własnym imieniu, po prostu udawali, że zmarły wciąż żyje. Trwało to póki nie zostały podpisane nowe umowy. Do końca nikt nie wiedział jak traktować sprawy, które pojawiły się pomiędzy śmiercią jednego przedsiębiorcy, a wejściem w jego rolę następcy. 

Na szczęście do pewnego stopnia zostało to uregulowane Ustawą z dnia 5 lipca 2018 o o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej

Zarządca sukcesyjny w jednoosobowej działalności gospodarczej

Do kierowania sprawami przedsiębiorstwa osoby zmarłej powołuje się zarządcę sukcesyjnego. Musi być nim osoba fizyczna. Nie ma możliwości ustanowienia więcej niż jednego zarządcy sukcesyjnego, ani przekazania zarządu osobie prawnej. Potencjalnie możliwe jest ustanowienie zarządcy rezerwowego. 

Kto może być zarządcą sukcesyjnym w JDG?

Zarządcą sukcesyjnym może zostać osoba dorosła, mająca pełną zdolność do czynności prawnych, w tym prawo do prowadzenia działalności gospodarczej. Wykluczone są więc osoby, które mają sądowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej lub zajmowania się daną branżą. 

Nie musi to być osoba spokrewniona z przedsiębiorcą, ani będąca jego spadkobiercą. Nie ma obowiązku posiadać żadnych kompetencji zawodowych, ani mieć doświadczenia w prowadzeniu firmy. Musi natomiast na przyjęcie roli zarządcy wyrazić zgodę. 

Jak powoływany jest zarządca sukcesyjny za życia przedsiębiorcy?

Powołać swojego zarządcę sukcesyjnego może sam przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. 

Wystarczy, że:

  • Przygotuje pisemne oświadczenie o powołaniu zarządcy sukcesyjnego, w którym określi kto tym zarządcą będzie (imię, nazwisko, PESEL, adres),
  • Uzyska pisemną zgodę wskazanej osoby na to, że zostanie ona zarządcą sukcesyjnym w przypadku śmierci przedsiębiorcy,
  • Umieści odpowiedni zapis w CEIDG.

Gotowe. 

Jeśli właściciel firmy umrze, zarządca sukcesyjny natychmiast uzyska uprawnienia do kierowania firmą. 

Jak powołać zarządcę sukcesyjnego po śmierci przedsiębiorcy?

Jeśli właściciel firmy zmarł nie mając wskazanego zarządcy sukcesyjnego, wciąż można takiego powołać. 

Mają do tego uprawnienie spadkobiercy w terminie maksymalnie 2 miesięcy od śmierci spadkodawcy. Żeby powołanie było skuteczne, potrzebna jest zgoda spadkobierców mających łącznie udział przynajmniej 85% w odziedziczonym przedsiębiorstwie. Może to więc być utrudnione jeśli występuje brak zgody pomiędzy wszystkimi uprawnionymi. 

Powołanie zarządcy sukcesyjnego po śmierci przedsiębiorcy wymaga wizyty u notariusza. To notariusz wprowadza też zapis o zarządzie sukcesyjnym do CEIDG.

Jakie są uprawnienia zarządcy sukcesyjnego?

Zarządca sukcesyjny ma szerokie uprawnienia i poza wyjątkowymi sytuacjami może działać “jak właściciel”. Oznacza to m.in, że ma prawo:

  • Zajmować się codziennymi sprawami przedsiębiorstwa,
  • Negocjować kontrakty, dostawy, sprzedaż,
  • Podpisywać umowy nie przekraczające czynności zwykłego zarządu,
  • Korzystać z konta firmowego,
  • Rozliczać podatki jak właściciel,
  • Wejść w prawa i obowiązki pracodawcy,
  • Uczestniczyć w postępowaniach sądowych i administracyjnych, 
  • Wykonywać decyzje administracyjne, 
  • Używać nazwy własnej przedsiębiorstwa z dopiskiem “w spadku”,
  • Korzystać z uzyskanych wcześniej koncesji i zezwoleń przedmiotowych.

Nie może natomiast wykonać bez zgody spadkobierców czynności przekraczających zarząd zwykły takich jak:

  • zbycie przedsiębiorstwa,
  • wydzielenie części przedsiębiorstwa,
  • zamknięcie lub zawieszenie działalności,
  • zmiana w spółkę z o.o.
  • inne podobne.

Wyjątkowo uprawnienia zarządcy mógłby też ograniczyć sąd rodzinny i opiekuńczy, by zapobiec uszczupleniu majątku niepełnoletnich spadkobierców. 

Czy zarządca sukcesyjny pobiera wynagrodzenie za prowadzenie firmy?

Na pewno ma do takiego wynagrodzenia prawo. W końcu świadczy pracę na rzecz wszystkich spadkobierców. Najczęściej jest jednocześnie jednym z nich, a sprawa wynagrodzenia powinna zostać ustalona wspólnie. W razie gdyby spadkobiercy odmówili zapłaty za wykonaną pracę, zarządca ma prawo ubiegać się o nią w ramach przepisów o prowadzeniu spraw osoby trzeciej. 

Czemu służy zarząd sukcesyjny?

Ustanowienie zarządcy sukcesyjnego zapobiega sytuacji gdy dobrze prosperująca firma prowadzona w formie JDG sypie się jak domek z kart po śmierci właściciela. 

W ciągu tylko jednego miesiąca od śmierci przedsiębiorcy:

  • Wszyscy pracownicy tracą pracę, 
  • Podatki są niezapłacone, podobnie ZUSy itp.,
  • Znika zdolność do nawiązywania i negocjowania umów,
  • Nie można używać nazwy i NIPu przedsiębiorstwa,
  • Konta są zablokowane póki spadkobiercy nie podzielą pozostałych na nich środków.

Przeważnie na brak zarządu sukcesyjnego można pozwolić sobie tylko jeśli:

  • Jest tylko jeden spadkobierca i natychmiast zaczyna on prowadzić firmę po zmarłym, przepisując wszystkie umowy na siebie.
  • Spadkobiercy chcą od razu zamknąć firmę i podzielić jej majątek.

Ustanowienie zarządu sukcesyjnego pozwala prowadzić dalej przedsiębiorstwo tak jakby spadkodawca wciąż żył i robić to nawet przez 2 lata. Daje to możliwość rozliczania podatków tak jak robił to zmarły przedsiębiorca, korzystania z wyrobionej przez niego marki, przedłużenia korzystnych umów handlowych. 

Ułatwia też znacznie płynne przejście działalności do nowego właściciela, który może stopniowo przenieść umowy na siebie. 

Jak kończy się zarząd sukcesyjny przedsiębiorstwa?

Zarządca sukcesyjny może w każdej chwili zrezygnować z pełnionej funkcji. Spadkobiercy mogą wówczas wybrać nowego. 

Sam zarząd sukcesyjny kończy się, gdy właściciele (spadkobiercy) podejmą taką decyzję lub upłynie przewidziany w ustawie maksymalny okres 2 lat (wyjątkowo może być przedłużony do lat 5). 

Zasadniczo po uporządkowaniu spraw zmarłego i podjęciu decyzji co dalej z jego firmą, powinno się zakończyć zarząd sukcesyjny. Sztuczne utrzymywanie stanu tymczasowego jakim jest zarząd sukcesyjny może skutkować kontrolą skarbową i podejrzeniem o oszustwo podatkowe.

Kiedy zarząd sukcesyjny nie pomoże?

Wiele rodzajów działalności może być prowadzone tylko przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia i kompetencje. Przykładowo nie ma możliwości, by osoba, która odziedziczyła gabinet dentystyczny świadczyła usługi dentystyczne nie mając odpowiedniego dyplomu. Dotyczy to wszystkich zawodów zamkniętych, a także sytuacji gdy zmarły korzystał z przyznanej koncesji osobistej. 

Gdy zarządca sukcesyjny nie ma uprawnień do prowadzenia danego typu działalności, nie będzie mógł świadczyć związanych z nią usług. Nawet jeśli specjalne pozwolenie nie jest potrzebne, zarządcy może brakować kompetencji. Firmę trzeba będzie więc zamknąć.

Mimo tego krótkotrwały zarząd sukcesyjny jest rozsądnym rozwiązaniem.

Ustanawia się go wówczas w celu uporządkowania spraw zmarłego. Zwłaszcza jeśli spadkobierców jest kilkoro i musieliby oni podejmować wszystkie decyzje wspólnie. 

Dlatego jeśli zarządca nie został ustanowiony za życia spadkodawcy, najlepiej jest go powołać natychmiast po tym jak tylko zbiorą się wszyscy spadkobiercy.

Przykład zarządu sukcesyjnego przedsiębiorstwa

Piotr prowadzi hurtownię ekologicznych artykułów kosmetycznych. Zatrudnia 6 osób, ma odpowiednie koncesje, korzysta też z Funduszy Europejskich. Niestety ginie w wypadku samochodowym. Jego spadkobiercami zostają w częściach równych dzieci: Ola (31 lat), Kuba (24 lata) i Agnieszka (15 lat). Opiekunem prawnym Agnieszki pozostaje była żona Piotra, Oliwia, z którą zmarły nie miał dobrych relacji. 

Gdyby nie miał ustanowionego zarządcy sukcesyjnego mogliby go powołać jedynie wspólnie: Ola, Kuba i Oliwia (w imieniu Agnieszki). Bez zgody choćby jednego z nich nie udałoby się zebrać 85% własności. 

Na szczęście Ola została wcześniej wpisana przez ojca jako zarządca sukcesyjny. Przejmuje więc firmę z dniem jego śmierci. Jest jej właścicielką w 1/3, ale uprawnienia zarządcy wystarczają jej by:

  • Korzystać z nazwy i marki firmy wybranej przez ojca, z dopiskiem “w spadku”,
  • Dokończyć projekt współfinansowany z środków europejskich,
  • Zwolnić jedną z zatrudnionych osób, zatrudnić na jej miejsce inną,
  • Podpisać umowę z siecią drogerii,
  • Skorzystać z konta firmowego.

Firma działa więc, podczas gdy Ola, Kuba i Oliwia zajmują się sprawami spadku. W myśl zawartej 5 miesięcy po śmierci spadkodawcy umowy, Oliwia zrzeka się w imieniu córki udziałów w hurtowni, w zamian za co starsze rodzeństwo przepisuje mieszkanie po ojcu na Agnieszkę. 

Dwa miesiące później kończy się projekt finansowany z funduszy UE. Ola i Kuba rozliczają go i wspólnie decydują, że pora zakończyć zarząd sukcesyjny.

Najpierw spokojnie otwierają spółkę z o.o., której będą współudziałowcami, potem wnoszą do niej hurtownię. Po 8 miesiącach od śmierci Piotra zarząd sukcesyjny kończy się. Ola zostaje prezeską nowej firmy. Przez cały ten czas hurtownia działała, przynosiła dochody, zatrudniała pracowników i rozliczała podatki. 

Gdyby nie przepisy o zarządzie sukcesyjnym, wszystko odbywałoby się o wiele bardziej chaotycznie, a firma mogłaby upaść zanim spadkobiercy podpisaliby ugodę między sobą. 

Jeśli potrzebujesz zmierzyć się z sukcesją firmy, zapraszam po poradę. 

Jaki podatek od spadku? – Część II – Spadek, a obowiązki podatkowe i informacyjne

Spadek - zgłoszenie

Jeśli otrzymali Państwo spadek, muszą Państwo rozliczyć się z tego powodu z fiskusem. W niektórych wypadkach będzie to tylko obowiązek informacyjny, a w innych trzeba wiedzieć jaki podatek od spadku zapłacić. Jest to zależne zarówno od stopnia pokrewieństwa ze spadkodawcą, jak i od wartości samego spadku. Potrzebna jest więc wycena, o której piszę w I części tego artykułu. Tu, w części drugiej, zajmę się obowiązkami podatkowymi po otrzymaniu spadku.

Spadek – zgłoszenie do urzędu skarbowego

Spadek należy zgłosić do urzędu skarbowego. Muszą to zrobić także osoby, które korzystają ze zwolnienia z podatku od spadków i darowizn np. dzieci i wnuki spadkodawcy. Zasadniczo dokonanie zgłoszenia jest warunkiem skorzystania ze zwolnienia. 

Zgłosić nabycie spadku należy w terminie 1 miesiąca od:

  • Ugody notarialnej pomiędzy wszystkimi spadkobiercami,
  • Uprawomocnienia się orzeczenia sądu rozstrzygającego sprawę spadkową. 

Osoby zwolnione z podatku od spadków i darowizn mają 6 miesięcy na zgłoszenie przyjęcia spadku. 

Co ciekawe, w Polsce nie ma żadnego terminu, w którym miałaby się odbyć ugoda lub rozprawa sądowa. Spadkobiercy mogą przez lata nie decydować się na żadne z powyższych rozwiązań. Nie mogą jednak wtedy:

  • Sprzedać żadnych odziedziczonych nieruchomości.
  • Przejąć kont, polis i udziałów należących do spadku.
  • Sprzedać pojazdów, przedsiębiorstw i praw należących do spadku.
  • Zawrzeć nowych umów np. dotyczących najmu, dostarczenia mediów (prąd, gaz). 

Ze spadku można więc w ograniczonym zakresie korzystać bez wszczęcia postępowania sądowego czy zawarcia ugody notarialnej, ale w większości przypadków nie jest to dobre rozwiązanie na dłuższy czas. 

Spadek niezgłoszony, lub zgłoszony nieprawidłowo

Jeśli rozprawa/ugoda się odbyła, ale spadkobierca nie zgłosi spadku do urzędu skarbowego, w czasie 6 miesięcy, traci prawo do zwolnienia z podatku od spadków i darowizn. Może to oznaczać konieczność zapłacenia sporej kwoty podatku. Jest też bardzo łatwo wykrywalne dla urzędników kontroli skarbowej. 

Także zgłoszenie spadku z kwotą nie odpowiadającą rzeczywistości może zostać podważone. W takiej sytuacji wycenę przeprowadza się na koszt spadkobierców, a podatek nalicza od rzeczywistej kwoty.

W jaki sposób zgłosić spadek do urzędu skarbowego?

Spadek należy zgłosić do urzędu skarbowego na druku SD – 3 (w przypadku konieczności zapłaty podatku – grupy podatkowe 1-3) lub SD – 2 (w przypadku zwolnienia z podatku – grupa podatkowa “0”). Druk można wypełnić i wysłać drogą elektroniczną, pocztą lub wypełnić w urzędzie. Na druku wyszczególnione są pola gdzie należy wpisać wartość otrzymanych w spadku części majątku. 

Po złożeniu druku SD – 3, urząd skarbowy podejmie decyzję o wysokości podatku do zapłaty i poinformuje o terminie jego zapłaty.

Czy zgłaszać długi spadkowe?

Czasami z przyjęciem spadku wiąże się też konieczność spłacenia długów (np. kredytów) osoby zmarłej. Nie ma obowiązku zgłaszania długów spadkowych do urzędu skarbowego. Nie ma też powodu by to robić w przypadku gdy majątek (i długi) odziedziczyło się po krewnych. 

Natomiast osoby, które byłyby zobowiązane do zapłacenia podatku, mogą zgłosić długi spadkowe i dzięki temu obniżyć przychód, od którego zapłacą podatek.

Obowiązki podatkowe – podsumowanie

Każdy spadkobierca ma obowiązek zgłosić otrzymanie spadku w terminie 1 miesiąca) gdy płaci podatek) lub 6 miesięcy (gdy jest od niego zwolniony). Termin zaczyna biec dopiero od momentu zawarcia ugody notarialnej przez spadkobiorców, przyjęcia spadku przez jedynego spadkobiorcę, lub orzeczenia sądu w sprawie podziału spadku. 

Spadek zgłasza się na druku SD-3. Jednocześnie należy zapłacić podatek od spadków i darowizn. 

W poprzedniej części wyjaśniam, czemu służy wycena spadku.

I część – wycena spadku

W kolejnej części tego artykułu dowiedzą się Państwo: kto jest zwolniony od podatku, ile muszą go zapłacić Ci, którzy nie są zwolnieni.

III część – kto i ile płaci

Wszystkich z Państwa, którzy potrzebują pomocy z rozliczeniem spadku, serdecznie zapraszam po poradę.

Jaki podatek od spadku? Część I – wycena.

Podatek od spadku

Wiele osób pyta mnie jaki podatek od spadku powinni zapłacić i czy w ogóle musza to robić. Faktycznie spadkobiercą może być każdy, także osoby, które na co dzień nie mają styczności z podatkami. Pojawiają się więc wątpliwości dotyczące wszystkiego: od samej wartości spadku, przez możliwość dokonania odliczeń, aż po wysokość ewentualnego podatku. Niżej postaram się nieco rozjaśnić sprawę, wszystkim tym, którzy zastanawiają się jak rozliczyć spadek. W I części skupię się na wycenie spadku.

Wycena spadku

W Polsce testator (osoba zapisująca spadek) ma prawo rozporządzić jedynie połową swojego majątku. Druga połowa musi przypaść jego rodzinie jako tak zwany zachowek. Jest to rozwiązanie wysoce ograniczające prawa spadkodawcy, który w innych krajach mógłby dowolnie rozporządzić swoim majątkiem. W Polsce musi natomiast pozostawić procentową część swoich aktywów także tym członkom rodziny, których np. nie widział od 20 lat.  Nie zawsze pamięta o tym, spisując testament, przez co potem spadkobiercy mogą mieć trudności z określeniem co faktycznie do kogo należy.

Po co wyceniać spadek?

Bardzo wiele rodzin zostało skłóconych, a nawet zupełnie rozbitych z przyczyny spadku. Dlaczego osoby, które wcześniej radziły sobie we własnym zakresie, bez dodatkowych pieniędzy i przedmiotów pochodzących ze spadku, nagle walczą przeciw rodzinie o każdy grosz, jakby od tego zależało ich życie? 

Ponieważ czują się oszukani

W sytuacji, gdy spadek nie został wyceniony, każdy może powiedzieć, że dostał gorszą część, że krewni nie partycypowali w powiązanych z tym kosztach i obowiązkach. Niektórzy sądzą, że ich bracia, siostry, szwagrowie i kuzyni patrzą tylko przez pryzmat pieniądza, a ich samych zamierzają oszukać. Jeśli ktoś faktycznie wychowywał się w rodzinie oszustów, to serdecznie współczuję, podejrzewam jednak, że znacznie częściej chodzi o braki w komunikacji.

Wykonanie wyceny spadku pozwala zapobiec konfliktom wewnątrz rodziny, ale ma też bardzo duże znaczenie w przypadku, gdyby doszło do sprzedaży odziedziczonych wspólnie części majątku, np. mieszkania. Lepiej wspólnie dowiedzieć się, ile spadek był wart, niż sprzedać go o wiele zbyt tanio.

Przykład

Pani Alicja miała w chwili śmierci: mieszkanie, samochód osobowy, 40 000 zł oszczędności, oraz niespłacony kredyt na sumę 15 000 franków. Miała wcześniej trójkę dzieci: Beatę, Cypriana i Dawida. Niestety Cyprian zmarł już wcześniej, pozostawiając dwoje dzieci – wnuki Alicji – Czarka i Celinę. 

Pani Alicja przed śmiercią spisała testament, w którym mieszkanie zapisała córce Beacie, samochód wnuczce Celinie, a oszczędności swemu przyjacielowi Edwardowi, który opiekował się nią na starość. O kredycie widocznie zapomniała. Pytanie brzmi: kto i co faktycznie odziedziczy?

Uprawnieni

Do dziedziczenia uprawnieni są: Edward, Celina i Beata (dziedziczenie testamentowe) oraz Beata, Dawid, Czarek i Celina (dziedziczenie ustawowe). Jak widać Celina i Beata są uwzględnione w obu wypadkach. Tylko wciąż nie wiemy do czego. 

Wycena majątku

Dokonujemy wyceny składników majątku. Dla uproszczenia załóżmy, że

Mieszkanie jest warte 250 000 zł

Samochód jest wart 30 000 zł

Oszczędności zostało 40 000 zł

Dług we frankach wynosi 60 000 zł

Cały majątek wynosi ostatecznie

250 000 + 30 000 + 40 000 – 60 000 = 260 000 zł

Połowa tej kwoty, czyli 130 000 zł dziedziczona jest ustawowo. Powinni podzielić się nią po równo Beata, Dawid i Cyprian. Niestety ten ostatni już nie żyje, zamiast niego dziedziczą więc jego dzieci – Czarek i Celina. 

Kto i co dziedziczy?

Z Dawidem sprawa jest prosta. Nie był uwzględniony w testamencie, więc dostanie ⅓ z 130 000 czyli 43 333 zł. Podobnie z Czarkiem, który otrzyma ⅙ z 130 000, a więc 21 667 zł. Tyle samo powinna dostać Celina, ale była uwzględniona w testamencie, więc zamiast tego przypada jej samochód warty 30 000 zł. Oznacza to, że uzyskała o 8 333 zł więcej niż wynikałoby z dziedziczenia ustawowego i tę kwotę odliczamy właśnie od kwoty, którą Alina mogła rozporządzić. Odliczamy też 40 000 zł, które zapisała Edwardowi. 
Dla Beaty zostaje 43 333 zł (z dziedziczenia ustawowego) + 81 667 zł (ponieważ to jej miałoby przypaść mieszkanie). Wychodzi na to, że udział Beaty wynosi 125 000 zł, czy znacznie mniej niż wynosi wartość mieszkania. Jeśli Beata chciałaby zachować mieszkanie, musi spłacić pozostałych spadkobierców. 

Trudny przypadek?

Powyższy przypadek jest bardzo uproszczony. Nie zostały w nim uwzględnione dodatkowe koszty pogrzebu, wyceny, sprzedaży mieszkania itp. Kwoty i przeliczniki zostały maksymalnie uproszczone. Mimo, że części z Państwa może się wydawać dość skomplikowany, faktycznie został wręcz zbagatelizowany na potrzeby tego artykułu. 

Kto powinien zapłacić za wycenę spadku?

Za wycenę spadku powinni zapłacić spadkobiercy. Najlepiej, by uczynili to w takich częściach, jakie przypadną im w udziale. Ponieważ nie zawsze dokładne wartości są znane przed wyceną, koszt powinien ponieść główny spadkobierca (jeśli był taki ustanowiony w testamencie), któremu potem pozostali zwrócą część wydatków, jaką powinni ponieść. W przypadku braku głównego spadkobiercy, należy złożyć się “po równo”, a potem rozliczyć. W ten sposób zapobiega się sytuacji, gdy tylko jeden ze spadkobierców ponosi wszystkie koszty.

Podatkowe skutki braku wyceny spadku

Jeśli spadek nie został wyceniony, nie wiadomo jaki podatek od spadku należy ( i czy w ogóle) zapłacić. Spadkobiercy na ogół nie płacą w takiej sytuacji podatku wcale i liczą na to, że urząd skarbowy się nie zorientuje. Ewentualnie wpisują w oświadczeniu kwotę nie mającą żadnego odniesienia w rzeczywistości. W ten sposób spadkobiercy narażają się na dotkliwe kary finansowe w przypadku kontroli skarbowej. Podatek od spadku czy darowizny nie jest wysoki, można go jeszcze obniżyć gdy spadkobiercy należą do rodziny spadkodawcy. Natomiast niezapłacenie go lub niedopełnienie formalności, może oznaczać karę jak przy nieopodatkowanym przychodzie (75% otrzymanego spadku). Dodatkowo spadkobiercy mogą zostać obciążeni kosztami postępowania, w tym także kosztami wyceny spadku. Pod względem podatkowym spadek zdecydowanie należy wycenić.

Wycena spadku jako pierwszy krok

Samo wycenienie spadku nie wystarcza, by obliczyć jaki podatek od spadku powinni zapłacić spadkobiercy. Tych z Państwa, którzy chcieliby dowiedzieć się więcej zapraszam do przeczytania kolejnych części tego artykułu. 

II Część – Obowiązki podatkowe

III Część – Zwolnienia

Zapraszam także wszystkich zainteresowanych poradą prawną w zakresie podatku od spadków do kontaktu ze mną. Chętnie Państwu pomogę.